Na koniec miesiąca jeszcze dwa posty o kolczykach :P można by powiedzieć, że ostatnio tylko kolczyki robię :) no cóż, tak jakoś wychodzi :) Najpierw "klasyczne" z żółtymi dodatkami. Trzy pary, w których przewija się głównie ten kolor, choć w dwóch wypadkach występuje także na równi, jeśli nie bardziej, zieleń. Pierwsze to pastylki howlitu w wyżej wymienionych kolorach z kryształkami pośrodku. Drugie z tych samych kamieni i zielonych pereł, ale są wykonane asymetryczne, kamienie w obu kolczykach nie są w tej samej kolejności. Trzecie to metalowe motylki z żółtymi i czarnymi kryształkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz