Szaleństwa Weroniki

czwartek, 4 kwietnia 2013

Szkatuła w maki

W święta byłam bardzo zabiegana (co mnie nie tłumaczy) i zapomniałam Wam życzyć Wesołych Świąt. Mam nadzieję, że mi wybaczycie. Postaram się teraz zrehabilitować.

Wesołych Świąt Wielkanocnych :) Życzę wam dużo rodzinnego ciepła, które stopi śnieg za oknem i dużo artystycznego natchnienia, które zaowocuje pięknymi pracami.

Hmm... może i krótko, ale mam nadzieję, że treściwie :P. A wracając do tytułu posta muszę z góry powiedzieć, że skończyły mi się sfotografowane prace z decoupage. Dzisiejsza jest ostatnia, na jakiś czas oczywiście. Reszta czeka na cieplejszy dzień żeby udać się do "lakiernii", czyli czekam, aż będę mogła otworzyć okno i wywietrzyć zapach lakieru. Poza tym długo się nachodziłam za lakierem, bo skończyły się i zapasy moje i sklepowe. Jak się pojawił wzięłam od razu 2, ale teraz się zastanawiam, czy mi starczy :P. No nic pożyjemy, zobaczymy :)

Ale się rozpisałam :P A więc przechodzę więc do clou programu. Oto szkatuła:
Nie szkatułka, tylko szkatuła :D Jest całkiem sporych rozmiarów, a do lakierni czeka jeszcze jedna większa :) Przyznam szczerze, że dobrze mi się robiło taką dużą pracę. Jak widać motyw główny to maki, a boki i wnętrze zabejcowane na kolor cappuccino. To co mniej widać: 
  • bejca jest szlifowana, co postarza drewno, 
  • na wieku, tam gdzie motyw ma wzorki dodałam złotą konturówkę, 
  • brzegi wieka są ręcznie cieniowane farbami.
Szkatuła, albo może nawet skrzynia idealna dla kobiety z dużą ilością skarbów :)

4 komentarze:

  1. bardzo fajna :) i to cappuccino :) jedyne jakie lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. kocham takie motywy!! cudna ta szkatuła ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna szkatułka, a kolor bejcy bardzo ładny:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z jednej strony w domu już tyle pudełek, szkatułek, kuferków... ale z drugiej strony każdy ładny i niepowtarzalny i aż żal się w jakikolwiek sposób z nimi rozstawać :)

    OdpowiedzUsuń