A o to i resztki materiału ze spódnicy :P Było ich na tyle dużo, że starczyło na boską torebkę :). A wizyta w markecie budowlanym z narzeczonym zaowocowała ..... łańcuchem. Mój narzeczony śmiał się ze mnie, że nawet w budowlance jestem w stanie stworzyć biżuterię :P. Jak widać prawdziwa kobieta jest w stanie stworzyć coś fajnego z niczego, a przy okazji się nie nudzić :P. Jednocześnie wypatrzyłam kilka fajnych rzeczy, które wykorzystam w przyszłości :P. A na dziś jednak torebka :P w kratę, z 4 kawałków (z każdej strony) na których wzór inaczej się układa. W środku szara podszewka, torebka zamykana na zamek, a zamiast paska wspomniany wcześniej łańcuch. Dodatkowo ta torebka ma zakładki na spodzie i jest usztywniona watoliną, przez co jest puszysta jak kurtka puchowa :). Jako ozdoba są dwa guziczki w żółto-zielonym kolorze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz