No i udoskonaliłam. Trochę inna technika i efekt zbliżony do ideału. Wykorzystałam resztki czerwonego atłasu, który służył jako podszewka do torebek. Pierwsza (większa) broszka jest zupełnie prosta. Płatki nawlekane są na drucik na który nawleczony jest koralik. Mniejsza wykonana podobnie, ale dodatkowo przeszyta jest nićmi, aby się nie przesuwała i do tego wewnętrzne płatki ma zmarszczone. Ma też mocniej opalone brzegi przez co płatki bardziej się zawijają/marszczą.
Większa broszka |
Mniejsza broszka |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz