Komplet: naszyjnik i kolczyki. Wykonany z pereł szklanych w kolorze ecri. Bigle kolczyków są srebrne, tak samo jak zapięcie naszyjnika. Bardzo klasyczne i eleganckie. Przeznaczone na prezent gwiazdkowy dla babci. Mam nadzieje, że się spodoba :) Na ostatnim zdjęciu są już zapakowane w ozdobną materiałową torebkę.
piątek, 17 grudnia 2010
Klasyczne perły
Etykiety:
Biżuteria,
Perły,
Półfabrykaty
Bransoletka Misz-Masz
Bransoletka z różnymi przywieszkami: perłami (fioletowymi i zielonymi) i metalowymi koralikami (różyczki i jedno-centymetrowe kulki). Zapewniła mi zajęcie na cały wieczór. Najzabawniejsze jest to ze "łańcuszek", który służy jej za podstawę zrobiłam sama, łącząc pojedyncze ogniwa. No cóż miałam zabawę :P W każdym razie jest fajna i delikatnie brzęcząca.
Etykiety:
Biżuteria,
Bransoletka,
Perły,
Półfabrykaty
Etno-perły
Kolejny raz perły szklane. Tym razem w kolorze fioletu i z motywem etnicznym. Perły są małe, mają 6mm średnicy. Zawieszka to plastik pokryty metalem, przez co jest bardzo lekka.
Etykiety:
Biżuteria,
Perły,
Półfabrykaty
wtorek, 14 grudnia 2010
Korale z howlitu
W czasie kiedy moja mama tworzyła swoje małe arcydzieła, ja oddawałam się tej samej pasji i tworzyłam swoje korale. W podobnym stylu, lecz mniej kamieni, a więcej metalowych elementów. Na samym dole jest howlit kwiatowy w kolorze fuksji. Dalej perły szklane w odcieniu ciemnego różu. Wszystko przeplatane metalowymi koralikami :). Na samym końcu przedłużka z czarnego sznurka. Do kompletu kolczyki. Uwielbiam ten komplet od pierwszej chwili. Sam howlit strasznie mi się podobał od dawna i niesamowicie mnie kusił, aż w końcu się złamałam i absolutnie nie żałuje.
Etykiety:
Biżuteria,
Howlit,
Korale,
Półfabrykaty
Marcepany
Mały świąteczny przerywnik. Coś co od lat robię sama w domu, bo po co przepłacać. Niezwykle proste a jakie smaczne. W sam raz dla wielbicieli łakoci. Domowy marcepan nie dość, że jest prosty to dużo bardziej aromatyczny, a o radości z lepienia nie wspomnę :P.
Składniki:
Taki jest przepis oryginalny. Ja go trochę zmodyfikowałam, bo daje cały olejek migdałowy. Uwielbiam ten zapach. Polecam :D. Najwięcej radości sprawia lepienie kulek. Często robimy to rodzinnie, a zawsze znajdzie się ktoś kto mi pomoże :) i oczywiście skubnie trochę dla siebie. W tym roku pomagał mi mój chłopak i to nie tylko w lepieniu, ale też w ugniataniu ciasta :). W takie wieczory czuć magię tych świąt.
Składniki:
- szklanka wody
- 1/2 kostki margaryny
- 250 g mąki
- 1/2 olejku migdałowego
- 1 1/2 kg cukru pudru (3 opakowania)
- kakao
Taki jest przepis oryginalny. Ja go trochę zmodyfikowałam, bo daje cały olejek migdałowy. Uwielbiam ten zapach. Polecam :D. Najwięcej radości sprawia lepienie kulek. Często robimy to rodzinnie, a zawsze znajdzie się ktoś kto mi pomoże :) i oczywiście skubnie trochę dla siebie. W tym roku pomagał mi mój chłopak i to nie tylko w lepieniu, ale też w ugniataniu ciasta :). W takie wieczory czuć magię tych świąt.
Mała, wielka zmiana
No cóż kolejne zmiana w mojej biżuterii. Im dalej tym więcej pomysłów. Przerobiłam ten komplet: Pomarańczowo-piaskowy koral v.2. No i efekty widać na zdjęciach. Do tego dałam dłuższy sznurek tak, że wisior nie wpada w dekolt :) Nie powiem jest dużo dłuższy, ale na pewno ciekawszy niż był.
Etykiety:
Biżuteria,
Koral,
Półfabrykaty,
Zawieszka
Dzieło mojej mamy
Nie mogłam oprzeć się pokusie pochwalenia się w imieniu mojej mamy. Zaraziłam ją moim hobby: tworzeniem biżuterii, pokochała to tak jak ja. Ma świetne pomysły. Bywa, że siedzimy we dwie i razem myślimy jak coś poprawić. Tak było i w tym przypadku. Mama miała pomysł ogólny, i jej jest wykonanie. Ja doradzałam w szczegółach i w metodzie wykonania. Korale są wykonane z howlitu malinowego oraz kostek lawy wulkanicznej, kolczyki to kulki howlitu. Ta czerwień i czerń lawy to świetne połączenie. Strasznie mi się ten komplet podoba i świetnie pasuje do mojej mamy :)
Etykiety:
Biżuteria,
Howlit,
Korale,
Lawa,
Półfabrykaty
poniedziałek, 13 grudnia 2010
Tradycyjne pierniczki
Prawdziwie tradycyjne pierniczki na miodzie, z sodą. Piernik to ciasto które powstało podczas epoki podróży zamorskich, kiedy jego długi okres przydatności do spożycia był niezastąpiony. Moje pierniczki w zeszłym roku leżały zapomniane w komórce. Cóż muszę przyznać, że po pół roku były jeszcze lepsze. A więc dobrze je przygotować z wyprzedzeniem.
Składniki:
Miód podgrzać na wolnym ogniu z cukrem i masłem, stale mieszając, aż cukier się rozpuści. Masę wlać do dużej miski i ostudzić, stale mieszając. Dodać jajko, startą skórkę, kakao oraz przyprawy. W małej ilości wody rozpuścić sodę, wymieszać z mąką i dodać do masy miodowej. Wyrobić ciasto. Owinąć je folią i przechowywać 2 dni w temperaturze pokojowej, aby mąka napęczniała. Ciasto rozwałkować, wykroić pierniczki i piec w temp. 180 stopni przez około 20 min.
Polecam nie rozwałkowywać ciasta zupełnie cienko, tylko tak na około 0,5 cm. Pierniki są dzięki temu miększe. Ja przechowuje w glinianym garnku w chłodnym pomieszczeniu. Najlepiej zrobić je na około 2 tygodnie wcześniej. Osobiście wycinam różne kształty: gwiazdki, mikołaje, bałwanki, aniołki, choinki, serduszka. Ozdabiać będę pewnie w przyszłym tyg. Należy pamiętać żeby przy wałkowaniu porządnie podsypać mąką (u mnie po pieczeniu trochę zostało i nawet widać to na zdjęciu :P). Smacznego :)
Składniki:
- 350 g miodu
- 100 g cukru
- 100 g masła
- 1 jajko
- skórkę startą z cytryny lub pomarańczy
- 1 łyżkę kakao
- 500 g mąki
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- po 1/2 łyżeczki:
- cynamonu,
- zmielonych goździków,
- kardamonu,
- gałki muszkatołowej,
- ziela angielskiego,
- kolendry
- imbiru.
Miód podgrzać na wolnym ogniu z cukrem i masłem, stale mieszając, aż cukier się rozpuści. Masę wlać do dużej miski i ostudzić, stale mieszając. Dodać jajko, startą skórkę, kakao oraz przyprawy. W małej ilości wody rozpuścić sodę, wymieszać z mąką i dodać do masy miodowej. Wyrobić ciasto. Owinąć je folią i przechowywać 2 dni w temperaturze pokojowej, aby mąka napęczniała. Ciasto rozwałkować, wykroić pierniczki i piec w temp. 180 stopni przez około 20 min.
Polecam nie rozwałkowywać ciasta zupełnie cienko, tylko tak na około 0,5 cm. Pierniki są dzięki temu miększe. Ja przechowuje w glinianym garnku w chłodnym pomieszczeniu. Najlepiej zrobić je na około 2 tygodnie wcześniej. Osobiście wycinam różne kształty: gwiazdki, mikołaje, bałwanki, aniołki, choinki, serduszka. Ozdabiać będę pewnie w przyszłym tyg. Należy pamiętać żeby przy wałkowaniu porządnie podsypać mąką (u mnie po pieczeniu trochę zostało i nawet widać to na zdjęciu :P). Smacznego :)
Etykiety:
Ciasteczka,
Kuchnia,
Przepisy,
Święta
Francuskie pakieciki z rodzynkami
Pakieciki z ciasta francuskiego z rodzynkami moczonymi w rumie. Nie są zbyt słodkie, właściwie w sam raz :).
Składniki:
Składniki:
- gotowe ciasto francuskie
- 100 g rodzynek
- mały słoik jabłek smażonych w cukrze lub połowa większego
- 3-4 łyżki rumu
- cynamon
- kardamon
Etykiety:
Ciasteczka,
Kuchnia,
Przepisy
Rubinowe korale
Kolejne korale z półfabrykatów. Tym razem krótkie, rubinowe, wykonane ze szklanych kulek. Przy zapięciu koraliki się zmniejszają. Do kompletu malutkie rubinowe kolczyki.
Etykiety:
Biżuteria,
Korale,
Półfabrykaty
Jagodowe pole
Ciekawy wisior-łańcuszek. Z koralikami szklanymi w kolorze rubinu i szklanymi, ciemno różowymi perłami. Dla kontrastu są dodane dwa czarne koraliki. Długi na około 6 cm.
Etykiety:
Biżuteria,
Perły,
Półfabrykaty,
Zawieszka
Poduszeczki
Kilka nie za dużych poduszeczek do breloków lub zawieszek. Dwa większe czarne serduszka, dwa fioletowe (jedno większe jedno mniejsze) i czarne karo. Ogólnie bardzo przytulne :D i sympatyczne. Szyte ręcznie. Czarne wykonane z zamszu, fioletowe z satyny. Brzegi są opalane.
poniedziałek, 6 grudnia 2010
Czarny mix
Mieszanka czarnych korali wykonanych z koralików szklanych. Pierwsze dłuższe, zrobione z 4 mm koralików, bardzo długie, z możliwością zawinięcia tak, że są aż 3 sznury na szyji. Drugie są zrobione z 8 mm kulek przeplatanych 3 mm posrebrzanymi kuleczkami. Mają zapięcie aby można je zawinąć na dwa razy. Do kompletu jest bransoletka i kolczyki w takim samym stylu. Komplet z większych kulek można nosić samodzielnie, podobnie jak dłuższy i drobniejszy można łączyć z innymi kolorami.
Etykiety:
Biżuteria,
Korale,
Półfabrykaty
Rubinowe kostki
Komplet podobny do poprzedniego (Szklane kwadraciki). Różnica polega na kolorze :) są ciemno rubinowe prawie czarne, tylko pod światło widać ich rubinową głębię. Poza tym korale są dużo dłuższe od tych przezroczystych.
Etykiety:
Biżuteria,
Korale,
Półfabrykaty
Szklane kwadraciki
Komplet: korale i kolczyki. Wykonany z szklanych sześcianów przeplatanych posrebrzanymi kulkami. Jest dość krótki dlatego dałam przedłużkę w postaci srebrnego łańcuszka.
Etykiety:
Biżuteria,
Korale,
Półfabrykaty
Zakładki na prezent
Cztery zakładki wykonane na prezent. Każda inna, aby nie było monotematycznie. Motywy dopasowane do osoby dla której są przeznaczone, w szczególności muszelki przy których postarałam się o specjalne serwetki :). Zakładka z aniołkami raz już była, ale i tak dałam, gdyż zmieniłam trochę jedną stronę, wg mnie zdecydowanie na korzyść. W rozwinięciu są szczegółowo pokazane wszystkie zakładki z obu stron.
Świąteczne zapiski
Świąteczne przygotowania czas zacząć. Jak zobaczyłam świąteczne motywy na serwetkach, to nie mogłam się oprzeć. Najpierw wzięłam potem myślałam do czego je wykorzystam. Na szczęście miałam w domu jeszcze dwie stare deseczki. Mogłam więc od razu wprowadzić odrobinę świąt do codzienności. Tak więc powstały świąteczne deseczki na zapiski :), aż miło zrobić świąteczną listę zakupów.
sobota, 4 grudnia 2010
Pomarańczowo-piaskowy koral v.2
Ten sam koral co w poprzednim poście (Pomarańczowo-piaskowy koral ) tylko tym razem z wisiorkiem. Ten komplet nie jest przekładany małymi kuleczkami, a także w kolczykach są odwrócone proporcje (większe kulki są tym razem pomarańczowe). Oba komplety prezentują się wspaniale.
Etykiety:
Biżuteria,
Koral,
Półfabrykaty
Pomarańczowo-piaskowy koral
Komplet: korale i kolczyki wykonany z koralu matowego, barwionego. Korale u dołu mają 3 większe kulki (18 mm), pozostałe mają 14 mm. Podobna różnica w wielkości jest w kolczykach. Kulki koralu przekładane są 3mm kulkami posrebrzanymi. Strasznie podoba mi się to połączenie kolorystyczne, dzięki któremu pomarańcz nie jest zbyt rażący, a piasek zbyt mdły. Ogólnie jest wyważony kolorystycznie. Świetnie prezentuje się na tle fioletu. :)
Etykiety:
Biżuteria,
Koral,
Korale,
Półfabrykaty
Resztki pereł
Z resztek zielonych i różowych pereł zrobiłam przekładaną bransoletkę i kolczyki :). Kolczyki są wygięte w łuki. Perły mają 6mm. Dało to całkiem ciekawy efekt.
Etykiety:
Biżuteria,
Perły,
Półfabrykaty
Biżuteria z pereł v.2
Zbliżenie na perły |
Wszystkie elementy razem |
Etykiety:
Biżuteria,
Korale,
Perły,
Półfabrykaty,
Zawieszka
Biżuteria z pereł
Pierwszy komplet biżuterii wykonany z półfabrykatów. Są to perły szklane w delikatnie morskim odcieniu niebieskiego. Zapięcie jest skręcane. Perły są w różnych rozmiarach, od najmniejszych do największych (6, 8, 10, 12 mm). Do kompletu są kolczyki, wykonane z dwóch większych pereł. Bardzo elegancka i klasyczna biżuteria.
Etykiety:
Biżuteria,
Korale,
Perły,
Półfabrykaty
niedziela, 21 listopada 2010
Fioletowy ornament
Początkowo ten zestaw drewna był przeznaczony na biżuterię z motywami kaszubskiego haftu, mojej rodzimej szkoły puckiej. Jednak motyw drukowany nie wyglądał atrakcyjnie. Długo więc czekałam na odpowiedni wzór do tego fasonu biżuterii. W końcu wpadł mi w oko ten fioletowy ornament wraz z motywem kwiatowym w podobnej kolorystyce (wykorzystanym jako rewers tej biżuterii). Ogólnie efekt końcowy jest ciekawy :D. Bransoleta ma 4 cm szerokości. Z każdej strony jest inna. Pozostałe elementy przypominają mi trochę takie przypinki/broszki. Każda część jest inna, różni się fragmentem motywu.
Różany ogród v.2
Kolejna odsłona biżuterii z drobnymi różyczkami. Ten sam motyw i kolorystyka co w "różanym ogrodzie" (kolczyki po przerobieniu: Z jednej pary dwie ). Właściwie komplet ten powstał pod wpływem komentarza na blogu odnośnie braku bransoletki. Powstała więc widoczna na zdjęciach obła bransoleta opleciona różami, choć bardziej pasowałaby z drewnianych korali to nie miałam ich akurat pod ręką, a bardzo spodobał mi się ten pomysł. Dlatego też ostatecznie postanowiłam zrobić nowy komplet niż dopasowywać idealnie pod tamten. Nowym elementem jest więc widoczne cieniowanie, które wchodzi pod różyczki. Kolczyki powstały z drewna które trochę u mnie leżało, dostałam je jako gratis do zamówienia i nie wiedziałam co z nim zrobić. W końcu znalazły swoje przeznaczenie. Są dwustronne. Moja babcia i chłopak niezależnie od siebie nazwali je "cukierkami odpustowymi".
Zakładka z aniołkami
Kolejna zakładka papierowa. Tym razem z ostatnio ulubionymi przeze mnie aniołkami. To już druga taka, pierwszą niestety zgubiłam, ale zrobiłam kolejną i zapowiada się, że nie ostatnią. Brązowe cieniowanie jest ręczne, jest także dość obszerne aby zapełnić zakładkę.
Szkatułka z magnolią
Pudełko zamykane, barwione bejcą w kolorze orzecha (środkowa część zewnętrzna i całe wnętrze). Brzegi oraz okolice magnolii cieniowane ręcznie.
wtorek, 16 listopada 2010
Z jednej pary dwie
Do kompletu Różany ogród zrobiłam duże i ciężkie kolczyki, ale przede wszystkim nieporęczne. Rzadko je przez to nosiłam. Postanowiłam to zmienić. Z jednej pary bardzo dużych kolczyków zrobiłam dwie pary mniejszych. Jedne zupełnie malutkie i dyskretne. Drugie już większe, zrobione z większych, 3-centymetrowych kulek. Czekałam z tym tak długo, gdyż chciałam zamówić sobie specjalne "czapeczki kwiatki" na spód kolczyka żeby zrobić to profesjonalnie, a nie przez zagięcie szpilki. Dodatkowo zamówiłam sobie duże 4-centymetrowe bigle zamykane. Do tych dużych kulek są idealne, swoją wielkością i lekkością równoważą optycznie wielkość kulek. Poza tym kulki te są stosunkowo ciężkie a dzięki tym biglą nie wysuwają się z uszu. Muszę przyznać, że ta zmiana wyszła na dobre tym kolczykom. Wyglądają od razu lepiej. Dużo bardziej tez pasują do korali, gdyż po założeniu nie leżą bezpośrednio na nich i nie przytłaczają.
poniedziałek, 15 listopada 2010
Brelok ze wstążki
Kolejny brelok. Ten ma podstawę drewnianą oplecioną atłasową wstążką. Dominującym kolorem jest czerń, a rozświetla ją złota pomarańcza.
3 fioletowe broszki
Zainspirowana tym jak fajnie wyszedł mi kwiat z którego powstała gumka do włosów (Fioletowa gumka do włosów) zrobiłam broszki. Oczywiście mniejsze od tej gumki. jedna odrobinę większa, dwie małe. Początkowo miał to być komplet: kolczyki i wisior, ale u mnie często tak bywa, że podczas prac nachodzą mnie inne pomysły. Biżuterię jeszcze taką zrobię, tyle, że mniejszą. Na razie mam komplet broszek :), które świetnie pasują do amarantowego naszyjnika, widać to nawet na zdjęciu.
Broszki z naszyjnikiem |
3 broszki |
Czerwony naszyjnik
Kolejny z cyklu szaliko-naszyjników. Choć dla mnie to bardziej naszyjnik. Tym razem w intensywnej czerwieni. Wykonany z cienkiej, elastycznej dzianiny. Jest to ten sam fason co Amarantowy naszyjnik różni się tylko kolorem. Jak już pisałam miałam materiał na niego odłożony :) No i w końcu znalazłam czas na uszycie.
Fioletowa gumka do włosów
Na podobnej zasadzie jak druga czerwona broszka powstała kolejna tym razem fioletowa. Wydawała mi się jednak trochę za duża. Znalazłam dla niej jednak idealne i proste rozwiązanie. Z tyłu przyszyłam gumkę do włosów. Wygląda po prostu super. Jest to idealna gumka na wyjątkowe okazje :D
Owsiane ciasteczka mojej mamy
Najprostsze ciasteczka owsiane bez pieczenia. Masa jest gotowana i wykładana łyżkami. Może z wyglądu nie są za ciekawe, ale naprawdę smaczne. U mnie w domu mówiło się na nie "gniotki" od miękkiej konsystencji.
Składniki:
- 1 kostka margaryny
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- 1/2 szklanki mleka
- 4 łyżki kakao
- 1/2 kg płatków owsianych
- olejek migdałowy
- rodzynki
- 1 jajko
Margarynę, cukier, mleko (czasem daję odrobinę więcej niż jest w przepisie) i kakao zagotować. Dodać rodzynki i olejek. Chwile pogotować, aż masa odrobinę zgęstnieje. Stopniowo dodawać (ciągle mieszając) płatki owsiane. Odstawić z ognia, dodać jajko i staranie wymieszać. Wykładać łyżką małe porcje na tace/talerz/stolnicę. Po wystygnięciu przełożyć do miski i częstować się. Smacznego :)
Etykiety:
Ciasteczka,
Kuchnia,
Przepisy
Czerwone broszki
No i udoskonaliłam. Trochę inna technika i efekt zbliżony do ideału. Wykorzystałam resztki czerwonego atłasu, który służył jako podszewka do torebek. Pierwsza (większa) broszka jest zupełnie prosta. Płatki nawlekane są na drucik na który nawleczony jest koralik. Mniejsza wykonana podobnie, ale dodatkowo przeszyta jest nićmi, aby się nie przesuwała i do tego wewnętrzne płatki ma zmarszczone. Ma też mocniej opalone brzegi przez co płatki bardziej się zawijają/marszczą.
Większa broszka |
Mniejsza broszka |
niedziela, 14 listopada 2010
Pierwszy kwiatowy komplet
Z resztek materiału zaczęłam robić kwiatową biżuterię. Oto moja pierwsza próba. Nie jest dokładnie taka jak sobie wymarzyłam, ale i tak mi się podoba. Jak poćwiczę to chyba coś zacznie z tego wychodzić. Komplet to kolczyki i wisiorek/broszka (po przypięciu agrafki). Materiał nie będzie się strzępić, gdyż jego brzegi są stopione przy ogniu. Podoba mi się efekt.
poniedziałek, 8 listopada 2010
Deseczka z aniołkami
Kolejna już odnowiona deska do chleba. Bejcowana na mahoń, postarzana techniką Shabby Chic. Dalej zdobiona techniką decoupage w aniołki, na koniec cieniowana ręcznie w dwóch odcieniach brązu. Efekt końcowy całkiem udany :) Mi się w każdym razie bardzo podoba. Zdjęcie jednak nie oddaje całkowicie uroku tej deseczki na zapiski. Tył cały drewniany, choć widać na nim rysy od noża. Niestety nie szło ich całkowicie zeszlifować. Mi jednak to nie przeszkadza :)
Amarantowy naszyjnik
Naszyjnik/szalik w kolorze amarantowym z pasków cienkiej elastycznej dzianiny. Wzór taki jak w przypadku wcześniejszego szala, ale te paski są cieńsze i bardziej miękkie. Idealnie się układają. Jest na tyle długi, że można go zawinąć nawet na 3 razy. Kolor świetnie pasuje do fioletu lub szarości :) Już go uwielbiam i nie mogę się doczekać kolejnych w innych wersjach kolorystycznych. Mam już odłożony materiał na taki czerwony, muszę tylko znaleźć czas na uszycie. Na szczęście za kilka dni długi weekend więc może się uda. Na zdjęciu naszyjnik jest zawinięty.
Broszka kwiat
Pierwsza broszka. Ręcznie obszywana. W środku wszyty koralik otoczony czarnym materiałem. Broszka wykonana do czarno-czerwonego szala (Szalik, czy naszyjnik?) z pasków, zrobiona jest z tych samych materiałów. Mi osobiście przypomina trochę mak. :) Zrobiłam też większą, ale okazała się za duża, płatki opadały, a w tej mniejszej są sztywniejsze. Zachowuje swój fason i jednocześnie miękko się układa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)